Rzadko piszę na blogu posty skierowane do fizjoterapeutów. W pierwszym założeniu Fizjologika miała być miejscem, w którym to pacjent znajduje potrzebne mu informacje i bez skrępowania pyta o własne dolegliwości. Mam nadzieję, że udało się to zrealizować we wcześniejszych wpisach. Dziś post nie dla Was, pacjentów-czytelników (choć i Was zachęcam do przeczytania!), a właśnie dla fizjoterapeutów. Dla tych „teraźniejszych”, a w szczególności tych przyszłych, postaram się odpowiedzieć na pytanie: czy warto zostać fizjoterapeutą?Zawsze bardzo mnie cieszą maile, które dostaję od studentów oraz potencjalnych adeptów kierunku fizjoterapii. Wielu z Was ma wątpliwości, czy ten zawód w ogóle ma przyszłość i czy warto się w niego zagłębiać. Często pytacie, czy każda rehabilitacja w Polsce polega na podłączaniu prądów, kręceniu ultradźwięków i szarpaniu się z linkami w klatkach „UGUL” podczas bezsensownego podwieszania pacjenta? Czy w tym zawodzie w ogóle można zarobić godziwe pieniądze lub otworzyć własną firmę i nie pójść „z torbami” po 3 miesiącach?Subiektywnym okiem fizjoterapeuty z krótkim, dziesięcioletnim stażem zawodowym postaram się przedstawić Wam realia rehabilitowania pacjentów w Polsce. Do dzieła!Jaką uczelnię wybrać by w przyszłości było Ci łatwiej?Aktualnie studia na kierunku „fizjoterapia” rosną na uczelniach szybciej niż grzyby po deszczu. Można je spotkać na państwowych uczelniach (głównie Uniwersytetach Medycznych oraz AWF-ach), ale także na Wyższych Szkołach Pedagogicznych, Psychologicznych, Rolniczych i jeszcze niewiadomo jakich. Czym różnią się te wszystkie szkoły i jaką wybrać żebyś po studiach nie musiał siedzieć na kuroniówce?„Oczywistą oczywistością” jest, że główna różnica pomiędzy wszystkimi uczelniami to ich poziom. Napiszę krótko i dosadnie. Jeśli naprawdę zastanawiasz się nad fizjoterapią wybierz Uniwersytet Medyczny lub AWF (osobiście bardziej polecam AWF, choć studiowałem na obu) i to nie jakiś przypadkowy, a raczej szukaj uczelni w dużym mieście. Nie oszukujmy się. Kogo zatrudniłbyś szybciej: absolwenta fizjoterapii po Wyższej Szkole Humanistycznej we Wrocławiu, czy po Uniwersytecie Medycznym w Warszawie lub Gdańsku? Oczywiście jest to duże uogólnienie, zawsze trafiają się „perełki”, ale statystycznie chyba się rozumiemy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że większe uczelnie nieprzypadkowo są większe. Po prostu najczęściej mają lepszych wykładowców, co przyciąga kolejnych nie Udało Ci się na uczelni państwowej szukaj raczej takiej uczelni prywatnej, która szkoli głównie fizjoterapeutów (Wyższa Szkoła Rehabilitacji, lub Fizjoterapii). Z wiadomych wyglądają studia z fizjoterapii w Polsce?Tak, jak w przypadku doboru uczelni tu również nie ma zaskoczenia. Każdy student (nie ważne jakiego kierunku) powie, że większość jego zajęć jest zwyczajnie nudna. Jeśli nie jesteś jeszcze studentem fizjoterapii to przygotuj się na wielogodzinne wykłady i ćwiczenia do późnego wieczora. Jeśli jesteś już studentem to się nie zrażaj, ponieważ po trzecim roku będzie dużo ciekawiej. Plan tych studiów został stworzony tak, żebyś w pierwszych latach poznał podstawy, a w kolejnych zaczął je wykorzystywać. Pamiętaj jednak, że tak naprawdę ilość przyswojonej wiedzy zależy tylko od Ciebie. Albo wykorzystasz czas studiów na nauczenie się przynajmniej podstaw, albo będziesz to musiał zrobić po ich zakończeniu (trudniejsza droga).Czy są studenci, którzy po pierwszym roku fizjoterapii już wiedzą, że to właśnie tym chcą się zajmować? Są, ale jest ich niewielu. Więcej jest takich, którzy nie wiedzą, czy chcą pracować w fizjoterapii nawet po piątym roku (i Ci raczej w zawodzie pracować nie powinni). Przetrwaj pierwsze dwa lata teorii, wybierz dobre praktyki i zacznij uczyć się od najlepszych terapeutów. Niestety Ci najlepsi zazwyczaj nie zostają na uczelniach, bo nie ma tam należytych pieniędzy, chyba że mają powołanie i uczą prawie Jeszcze dwie ważne rzeczy. Po pierwsze: wybierając uczelnię szukaj takiej, która nie narzuca Ci z góry miejsc odbywania wszystkich praktyk. Jeśli masz wybór zawsze możesz wybrać to, co najbardziej Cię interesuje (np. dobre kliniki ortopedyczne, neurologiczne itp.). Niektóre uczelnie (np. Uniwersytety Medyczne) z góry określają miejsca odbywania praktyk, co jest słabą opcją. Po drugie: jak tylko skończysz pierwsze lata uczelni zacznij się szkolić. Nie mów, że nie masz pieniędzy, masz 2-3 lata żeby je nazbierać i rozpocząć kursy. Lenistwo i to, że na razie nie masz szansy używać teorii w praktyce nie jest wymówką. Jak tego nie zrobisz nigdy tej szansy nie się skończyć studia z fizjoterapii. Co dalej?Jeśli nie byłeś leniwy to po pięciu latach ukończyłeś magisterkę i zaczynasz szukać pracy. Od 3 roku studiów zdążyłeś juz zrobić jeden/dwa większe szkolenia, kilka darmowych praktyk w fajnych klinikach i tak naprawdę praca powoli szuka Cię sama. Każda dobra klinika ma swoich ulubionych praktykantów, którzy „kumają” i poświęcają swój czas żeby nauczyć się jak najwięcej. Zazwyczaj właśnie z takich osób wybiera się kolejnych terapeutów do nie udało się w wymarzonej klinice szukaj dalej. Wkrótce trafisz tam jako jeszcze lepszy, doświadczony terapeuta. A może po czasie stwierdzisz, że ta wymarzona wcale nie jest taka rewelacyjna i wybierzesz ofertę z innej? Podczas szukania oczywiście bardzo przydają się wszelkie kontakty, które nawiązałeś podczas studiów. Żyj fizjoterapią, pokazuj się z jak najlepszej strony, a nie będziesz miał problemu że znalezieniem pracy po skończeniu jeśli przespałeś (chciałem napisać „przebalowałeś”, ale to akurat często pomaga w kontaktach) czasy studenckie? Tu cudów nie ma. Bez doświadczenia i szkoleń nawet znajomi Ci nie pomogą. Musisz szukać w gorzej płatnych, zazwyczaj państwowych placówkach, w których praca polega głównie na dobijaniu punktów z kontraktu NFZ. Ani to przyjemne, ani rozwojowe, nie mówiąc już o zarobkach. No właśnie! To teraz można zarobić jako fizjoterapeuta?Tu znowu pada pytanie: jak bardzo byłeś leniwy na studiach? Jeśli bardzo to zaczniesz od najniższej krajowej w szpitalu lub niewiele wyższej pensji w prywatnej placówce z kontraktem NFZ (2000-2500 zł netto). Jeśli udało Ci się załapać do lepszej kliniki i pracujesz trochę z NFZ, a trochę z pacjentem komercyjnym wskoczy Ci nawet „5” przed zerami, a w porywach dobijesz do 6000 zł jednak opłaca się nie obijać na studiach, dzięki czemu po 2-3 latach pracy w dobrej komercyjnej klinice masz już pełen grafik swoich „stałych” pacjentów lub osoby z polecenia tych, którym pomogłeś wcześniej. W dobrej klinice dzięki Twojej ciężkiej pracy na kontrakcie jesteś w stanie zarobić od kilku do kilkunastu tysięcy warto zostać fizjoterapeutą?Fizjoterapia nie jest ciężką pracą (w porównaniu np. do górników, oni raczej mają gorzej). Jest świetnym połączeniem medycyny i sportu, które nie wymaga 8 godzin siedzenia za biurkiem i niszczenia kręgosłupa, ani marznięcia na gabinet, zazwyczaj praca od poniedziałku do piątku po 8-10h. Brak rutyny (zmieniający się pacjenci) i bicia się o kolejne stanowiska w hierarchii korporacyjnej. Do tego przy dobrych chęciach godziwe zarobki i duża łatwość w utrzymaniu własnej działalności. Brzmi zachęcająco? 😉Przeczytaj również: W JAKIE KURSY DLA FIZJOTERAPEUTÓW WARTO ZAINWESTOWAĆ? CZĘŚĆ JAKIE KURSY DLA FIZJOTERAPEUTÓW WARTO ZAINWESTOWAĆ? CZĘŚĆ 5 votesArticle Rating
synK. 491 328 198 273 109 301 159 490 446